Zimowy weekend w Białowieży
Zima to niecodzienna pora roku na odwiedziny przyrodniczych części naszego kraju. Zwłaszcza Parku Narodowego opartego o walory roślinne. Czy warto wybrać się do Białowieży w taką porę roku?
■ Lokalizacja: Białowieża
Do Białowieży docieramy późnym wieczorem. Droga dojazdowa wiodąca przez Białowieski Park Narodowy jest zamglona i pokryta śniegiem. Przy samym wjeździe do wioski zatrzymuje nas patrol graniczny. Następnie po omacku w ciemności szukamy miejsca naszego noclegu jakim jest budynek mieszczący siedzibę dyrekcji, Muzeum Przyrodniczo - Leśne, restaurację i pokoje gościnne Białowieskiego Parku Narodowego. Ze względu na porę roku i późną godzinę jest tutaj zupełnie pusto. Jesteśmy praktycznie sami w ogromnym budynku hotelu!
Dzień I
Siedziba dyrekcji BPN mieści się w założonym w XIX i XX w. Parku Pałacowym. W miejscu w którym stoi znajdowała się myśliwska rezydencja carów Rosji, która spłonęła w 1944 roku. Z okazałej rezydencji ocalała jedynie tzw. brama kuchenna. Zachowały się również budynki towarzyszące pałacowi carskiemu: Dom Zarządu, Dom Marszałkowski, Dom Jegierski, Dom Szoferów, Dom Łaźni.
Siedziba dyrekcji Białowieskiego Parku Narodowego, muzeum...
...oraz pokoje gościnne do wynajęcia
Brama pałacowa, pozostałość po pałacu carskim w Białowieży
Pierwszą atrakcją jaką zaliczamy jest wycieczka piesza do Obrębu Ochronnego Rezerwat. Jego południowa część jest najcenniejszym obiektem przyrodniczym BPN. Ochronie podlegają tu wszystkie elementy przyrody. Wycieczka możliwa jest jedynie z przewodnikiem, którego wynajmiemy w jednym z okolicznych biur turystycznych. Koszt: 150 zł.
Na trasie do Obrębu Ochronnego Rezerwat
Naszym przewodnikiem jest Michał Jeliński, absolwent Wydziału Leśnego SGGW i Fotografii w Szkole Filmowej w Łodzi.
Brama wejściowa. Dalsza droga - tylko z przewodnikiem!
Południowa część Obrębu Ochronnego Rezerwat porośnięta jest przez las naturalny, czyli taki, który nie został posadzony przez człowieka i rośnie bez jego ingerencji. Składa się z różnych gatunków drzew. Można w nim zobaczyć wszystkie fazy ich życia.
Wchodzimy na obszar dawnego Rezerwatu Ścisłego
Na ścieżce widzimy dużą ilość martwego drzewa. Dzięki niemu występują tu najrzadsze gatunki grzybów i zwierząt. Między innymi dzięcioł trójpalczasty, którego badaniem zawodowo zajmuje się Michał.
Nasz wzrok przyciągają różnokolorowe porosty...
...które trudno spotkać w innych lasach
Na końcu ścieżki znajdują się pozostałości Dębu Jagiełły. Według legendy, pod tym dębem miał przesiadywać Władysław Jagiełło przed łowami zorganizowanymi przed wyprawą grunwaldzką.
Pozostałości Dębu Jegiełły
Tuż obok rośnie stara dorodna sosna
Wiele żyjących na tym obszarze gatunków to relikty lasów pierwotnych.
Opis
Bogactwo przyrodnicze nie jest tak imponujące jak latem. Wycieczka jest jednak ciekawa dzięki opowieściom przewodnika na różne tematy przyrodnicze. Natomiast dzięki temu, że ziemia przykryta jest śniegiem możemy zobaczyć liczne ślady zwierząt: jeleni, kun oraz żubrów! Wycieczka zajęła nam 3 godziny i liczyła 7 kilometrów.
Tropem... żubrów!
Na obiad idziemy do Babushka Bistro. Zamawiamy polecaną tutaj zupę solanka. Jest to tradycyjne danie kuchni rosyjskiej i ukraińskiej. Zupa jest gęsta, ugotowana na mięsnym rosole z dodatkiem aromatycznych przypraw ziołowych. Ma słono - kwaśny smak. Moim zdaniem jest przepyszna! W chłodny zimowy dzień idealnie wstrzeliła się w mój gust.
Babushka Bistro
Solanka - tradycyjne danie kuchni rosyjskiej i ukraińskiej
Na drugie danie zamówiliśmy pielmieni z baraniną. Jest to również potrawa kuchni rosyjskiej będąca rodzajem pierogów z farszem mięsnym.
Pielmien z baraniną
Najedzeni wyruszamy zwiedzić Park Pałacowy. Robimy to przy okazji zaliczając jedną z tras TRInO. Po niedługim czasie w parku łapie nas zmrok. Wadą zimowych wypraw jest to, że cała turystyka oraz dzień kończy się wraz z godziną 16:00. Potem wiele miejsc jest już nieczynnych, a dzień zamienia się w noc. Na szczęście jesteśmy na to przygotowani. W planie mamy nocną wyprawę po podlaskich cerkwiach. Na Podlasiu żyją obok siebie ludzie o różnych wyznaniach. Tu też znajduje się najwięcej prawosławnych cerkwi. To co jest dla nich charakterystyczne, to kolory w jakich są pomalowane.
Pierwsza napotkana po drodze cerkiew
Podróżujemy w dość przypadkowy sposób pomiędzy wioskami i co jakiś czas trafiamy na stojące przy drodze cerkwie. Nocą są one pięknie oświetlone, dzięki czemu ich kolory są jeszcze wyraźniejsze. Kolory cerkwi mają symbolizować różne rzeczy, np. zielony opiekę Ducha świętego, a kolor niebieski powierzenie cerkwi Matce Boskiej. Jednak tutejsze cerkwie na przestrzeni lat miały zmieniane kolory.
Cerkiew w Łosince
Cerkiew w Trześciance
Cerkiew w Puchłach
Tego wieczoru dodatkową przeszkodą jest padający deszcz. Bierzemy aparat, statyw i parasol. Wyskakujemy z samochodu, robimy zdjęcie i za chwilę ruszamy do kolejnej cerkwi.
Cienie wędrowców
■ Lokalizacja: Kraina Otwartych Okiennic
Wioski Trześcianka, Soce i Puchły są unikatowe pod względem architektonicznym i należą do tak zwanej Krainy Otwartych Okiennic. To co dla nich charakterystyczne, to kunsztowne zdobienia drewnianych domów nawiązujące do zdobnictwa stosowanego w rosyjskim budownictwie ludowym. W domach tych pomalowane są różnymi kolorami okiennice, wiatrownice, narożniki, a także elewacja i szczyty. Z powodu panującej ciemności nie wiele z nich udało nam się zobaczyć.
Jeden z domów z Krainy Otwartych Okiennic
Dzień II
Drugiego dnia w Białowieży udajemy się do Rezerwatu Pokazowego Żubrów.
■ Lokalizacja: Rezerwat Pokazowy Żubrów
Na powierzchni około 27 hektarów, w warunkach zbliżonych do naturalnych, można zobaczyć zwierzęta żyjące w okolicznych lasach. Przekonaliśmy się na własne oczy, że zwierzęta mają dużo miejsca w swoich wolierach. Wstęp: 8 zł od osoby.
Rezerwat Pokazowy Żubrów
Już na samym początku widzimy rysia, wilki, sarny oraz jelenie.
Ryś pięknie ustawił się do obiektywu...
...biegającego wilka trudniej było złapać
Tego dnia ścieżki w zagrodzie były mocno oblodzone, a turystów praktycznie brak
A co tam dają?
To chyba pora karmienia!
Jeleniowate w ogóle się nas nie bały...
...za to my odrobinę tak!
Głównymi mieszkańcami rezerwatu były oczywiście żubry...
...oraz żubronie...
...czyli krzyżówki żubra z bydłem domowym
Rezerwat Pokazowy Żubrów zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Zwłaszcza swoim rozmiarem i swobodą z jaką żyją tutejsze zwierzęta.
Jest i łoś...
...oraz śpiące i nic nie robiące sobie z zimna dziki
Koniki
Wychodząc zwiedzamy interaktywną salę edukacyjną oraz wystawy czasowe, które mieszczą się w pawilonie wejściowym na teren Rezerwatu Pokazowego Żubrów. Ekspozycje są bezpłatne i bardzo ciekawe. Nam spodobała się najbardziej interaktywna gra ruchowa z biegnącym żubrem w roli głównej. O co dokładnie chodzi? Przekonajcie się sami!
Ścieżka przyrodnicza Żebra Żubra
Tuż obok Zagrody Pokazowej Żubrów znajduje się ścieżka przyrodnicza Żebra Żubra licząca około 3 kilometrów długości. Jest to ciąg drewnianych kładek i grobli, wijących się przez podmokły teren puszczy oraz dawne łąki w dolinie rzeki Narewki. Decydujemy się na godzinny spacer po ścieżce.
Podmokłe tereny przez które prowadzi szlak
Kolejnym miejscem jakie odwiedzamy jest miejsce mocy.
■ Lokalizacja: Miejsce Mocy
Miejsca mocy to obszary o pozytywnym promieniowaniu. W teorii w takich miejscach znacznie lepiej się czujemy i szybciej wypoczywamy.
Miejsce mocy
Miejsce mocy zlokalizowane w Puszczy Białowieskiej składa się z ułożonych w przemyślany sposób głazów różnej wielkości i kształtu. Pod warstwą ściółki ukryte są kolejne kamienie, które również są ułożone. Cały teren porastają dziwnie uformowane drzewa, które porośnięte są licznymi porostami.
Jeden z kamieni
Przypuszcza się, że było to miejsce kultu dawnych Słowian. Zostało ono odkryte przez przypadek w 1993 roku przez osoby, które poczuły przypływ pozytywnej energii w tym miejscu.
Porosty opanowały dziwnie uformowane drzewa
Gdy zapadł zmrok, pozostało nam nic innego jak odwiedzenie Muzeum Przyrodniczo - Leśnego, które mieści się w tym samym budynku co nasza baza noclegowa. Każdy ze zwiedzających muzeum dostaje urządzenie z nagranym lektorem - przewodnikiem oraz słuchawki. We wnętrzu muzeum panuje ciemność. W danym momencie czasu, rozświetlana jest jedynie jedna wystawa - ta o której w tym momencie opowiada lektor.
Muzeum Przyrodniczo - Leśne w Białowieży
W muzeum eksponowane są najbardziej charakterystyczne dla Puszczy zbiorowiska leśne: grąd, ols, łęg, bór oraz zwierzęta, które te tereny zamieszkują.
W muzeum zobaczymy wszystkie typy Puszczy oraz jej mieszkańców
Zwiedzanie muzeum kończymy w restauracji, która znajduje się obok. Zamawiamy słodki deser będący moim "imiennikiem" - czyli Marcinek. Jest to popularne na Podlasiu ciasto, składające się z wielu warstw kruchego ciasta przełożonych masą śmietankową. Warstw tych może być do 30! Z tego powodu upieczenie Marcinka jest bardzo czasochłonne.
Ciasto Marcinek - pyszności!
Następnego dnia wyruszyliśmy odwiedzić Białoruską część puszczy Białowieskiej. Ale o tym będzie w oddzielnym wpisie. Czy warto zajrzeć do Białowieży w zimie? Warto. Przyroda nie będzie tak piękna jak latem, ale w zimowej scenerii można znaleźć kilka plusów. Na przykład widoczne na śniegu tropy zwierząt, dzięki wilgoci bardziej nasycone kolory porostów, pięknie oświetlone cerkwie nocą, smak gorącej solanki w mroźny dzień, czy też jeszcze większą cieszę i spokój. Zwłaszcza po zmroku.
Powrót na stronę główną