ŚLADEM PRZYGODY

Marcin Siwek

Zwiedzanie pałacu myśliwskiego w Julinie

W pobliżu wsi Wydrze I-szy ordynat łańcucki hrabia Alfred Potocki założył w 1845 r. folwark i małą osadę, które nazwano Julcinem na cześć hrabianki Julii – córki Alfreda. Jego syn i następca, Alfred II, marszałek krajowy i namiestnik Galicji, założył na miejscu folwarku kompleks pałacowy otoczony parkiem leśnym.

Lokalizacja: Pałac myśliwski w Julinie

Zespół pałacowy (pałacyk letni, pawilon dla gości i budynek przy bramie) wybudowano około roku 1872 w tzw. stylu tyrolsko-szwajcarskim. Rozbudowę kompleksu kontynuował po 1890 r. kolejny ordynat łańcucki, hrabia Roman Potocki. Powstała wówczas przy bramie tzw. dyrektorówka i lodownia, zaś po przeciwnej stronie wybudowano kuchnię z pomieszczeniami gospodarczymi przeniesionymi z pałacu. Później wzniesiono stodołę i stajnię przeznaczoną dla koni gości odwiedzających Julin oraz murowaną stróżówkę. W latach 20. XX wieku zmodernizował to miejsce ostatni właściciel Łańcuta, Alfred III Potocki. Założono wówczas wodociąg i wzniesiono budynek elektrowni, rozbudowano pałacyk i kuchnię.

Pałac myśliwski w Julinie...

...niestety oglądany zza ogrodzenia.

Pałac myśliwski z bali modrzewiowych w Julinie jest jedynym tego typu zespołem istniejącym dziś na terenie Podkarpacia. Rodzina Potockich urządzała tu słynne polowania, w których brali udział członkowie austriackiej rodziny cesarskiej i które uwiecznione zostały w malarstwie Juliusza Kossaka. Potoccy, jako pierwsi w kraju, organizowali tu angielskie polowania w stylu par force, które polegały na gonitwie jeźdźców ubranych w czerwone rajtroki, czyli fraki lub żakiety ze złotymi guzikami. Zakładali też białe bryczesy, wysokie, czarne buty z żółtymi wyłogami, białe kamizelki ze złotymi guzikami. Do tego czarne cylindry, a później toczki. Myśliwym towarzyszyła sfora psów goniąca zwierzynę.

Budynek znajdujący się przy bramie wjazdowej na teren zespołu pałacowego

Ozdobna drewniana balustrada

W pałacyku zachowała się bogata dekoracja architektoniczna: ażurowe obramowania okien i drzwi, naczółki okienne, ozdobne szczyty, balkony, balustrady i okapy dachowe. Można także dostrzec rzeźbiony herb rodziny Potockich. Wewnątrz bogaty wystrój: stolarka okienna i drzwiowa, boazerie, ozdobne stropy, piece i kominki, kute balustrady oraz szafy biblioteczne. Ozdobą pałacyku jest pnący się po jego ścianach kornak wielkolistny. Do pałacu prowadzi stara aleja modrzewiowa. Tuż obok przebiega rowerowy szlak Green Velo i znajduje się MOR (Miejsce Obsługi Rowerzystów).

Obok pałacu znajduje się parking i szlak Green Velo

Aleja modrzewiowa prowadząca do pałacu

Niestety obecnie obiekt jest zamknięty i niedostępny dla turystów. Na bramie wisi kartka, że jest nieczynny z powodu zagrożenia pożarowego w bliskim sąsiedztwie. Na miejscu spotkaliśmy osobę, która powiedziała nam, że obiekt jest niedostępny już od marca i są osoby, które po kilka razy przyjeżdżały tutaj z chęcią obejrzenia pałacu. Można go jednak podziwiać tylko zza ogrodzenia.

Tekst został nagrodzony w konkursie "Zaproś znajomego do Podkarpackiego" organizowanym przez Centrum Kulturalne w Przemyślu

Powrót na stronę główną

O stronie

Każdy z nas marzy o tym, by choć raz w życiu przeżyć niesamowitą przygodę. Ów przygoda często kojarzona jest z czymś wielkim, odległym i nieosiągalnym dla zwykłego śmiertelnika. Tymczasem prawdziwa przygoda może skrywać się w Miejskim Parku za rogiem bloku, w małym lesie nieopodal albo nawet w samym mieście. Wystarczy chcieć ją zobaczyć. Zapraszam na skromną stronę poświęconą turystyce niekoniecznie konwencjonalnej. Podążmy śladem przygody!

Odwiedzone kraje